Fora internetowe pełne są postów, zapytań
JAK ZDOBYĆ FACETA
JAK GO PODERWAĆ
CO MYŚLI FACET
CZY ON MNIE KOCHA
JAK GO ZATRZYMAĆ
JAK ZDOBYĆ FACETA
JAK GO PODERWAĆ
CO MYŚLI FACET
CZY ON MNIE KOCHA
JAK GO ZATRZYMAĆ
o ile pierwsze może mieć uzasadnienie wynikające z potrzeby serca, zerwania z samotnością posiadaniem obok kochanego ktosia, to te kolejne wzbudzają we mnie zdziwienie.
Dlaczego? Czemu nie pytamy: Jak się go pozbyć??? Ba bo to potrafimy najlepiej...
Zapraszam do lektury:
JAK ZDOBYĆ FACETA
Spotykasz na swej drodze wymarzony wyśniony ideał. Jedyny w swoim rodzaju diament, na którego czkałaś całe życie... i natychmiast musisz zrobić COŚ by Cię zauważył.
Rzuć mu się pod nogi!
Zdobyć to można idealną sukienkę czy jeansy w SH.
Nie da sie kogoś zdobyć! Czy ty chciałabyś być zdobywana przez kogoś kto Ci się nie podoba, kogoś kto pojawia się za każdym zakrętem? Zaczynasz działać, by wiedzieć:
JAK GO PODERWAĆ
Zaczynasz zdobywać wiedzę, pół biedy gdy jest to osoba którą ktoś zna, wiesz jak sie nazywa i gdzie mieszka, mniej więcej... Inwigilujesz znajomych, pytasz o znak zodiaku, rozmiar buta i salon fryzjerski do którego chodzi. Zaczynasz działasz podprogowo, niczym serial z lokowanym produktem, pojawiasz się i znikasz niczym kamfora zasiewając swój obraz w umyśle ofiary.... Zaczynasz słuchać kapel metalowych zamiast ulubionej Britney... kupujesz glany i sama zaczynasz wierzyć że ci się to podoba.....
Powiedz po co? Jeżeli jesteście sobie pisani, będziecie razem, kiedyś na pewno, na siłę to może być gniazdko a nie miłość!
Ale powodzenia, przy odrobinie sprytu uda Ci się go usidlić...
CO MYŚLI FACET
Kiedy już go zdobędziesz, zaczniesz się zastanawiać co myśli!
A po co Ci ta wiedza.
W krótkich żołnierskich słowach; NIE WIADOMO!!!!
Nie da sie wejść w czyjś umysł i sprawdzić, jedni mówią dużo, są wylewni, ogłaszają całemu światu swoje uczucie inni są skryci i mimo że kochają nie mówią o tym nikomu, ba nawet bronią się przed samym sobą, inni jeśli w końcu raz to powiedzą uważają, że powinno starczyć na całe życie. Twoje ciągłe pytania i drążenie. Zycie to nie reklama miniratki!!!!!!!
Zastanów się co by było gdyby on dowiedział się o czym myślisz? Uwierz mi po otrząśnięciu się z ogromu sprzeczności jakie tobą targają, nie uwierzyłby w to co czuje!
Lepiej nie wiedzieć, że myśli że widział dziś sąsiadkę w ładnej sukience i zastanawia się dlaczego w domu piwo przynosi mu babochłop w dresie i rozwalonych kapciach?
Ty patrząc na zalegający eksponat kanapowy zaczynasz myśleć:
CZY ON MNIE KOCHA
Więc pytasz:
- A kochasz mnie?
Spogląda na Ciebie z czułością i wybucha wyznaniem
- Yhy, lub wysiłkowym Tak....
Ze smutkiem wspominasz pierwsze wyznanie, to z piątku 16 kwietnia roku pamiętnego z godziny 16;55, było pochmurno, sukienkę miałaś mokrą a on wtedy powiedział to co chciałaś usłyszeć....Od tamtego czasu Ty się starasz, zmienisz w sobie niemal wszystko dla dobra związku, polubisz ozorki i nauczysz sie je przyrządzać prawie jak mamusia, postawisz piwo na stole po obiadku i posprzątasz, po czasie zaczniesz się zastanawiać Co ty tu robisz??? Przecież miałaś zostać światowej sławy piosenkarką lub kierowniczką banku a ty poświęciłaś połowę życia na zdobyciu faceta, który siedzi przed tobą na kanapie i macha ręką byś się odsuneła bo nie widzi kto strzela gola.....
Ale kochasz, on kocha yhy,...i tak mija czas...
JAK GO ZATRZYMAĆ
Myslisz kiedy mówi że odchodzi w siną dal za sasiadką, miłą wątłą, eteryczną, bondynką, brunetką, rudą czy szatynką..
Boisz się zostać sama, sama ze sobą, poczucie bezpieczeństwa wynikające z obecności kanapowca w domu zostaje zachwiane....Myślisz gdzie popełniłam błąd??
Ja ci powiem, na poczatku, bo widocznie to nie TEN !
Czas zacząć od początku. Pamiętaj faceci kochają zołzy!!!!!!!!! Nie wiem dlaczego ale tak jest! Ale wiem jedno, naprawdę ludzie potrafią sie odnajdywać, warto naprawdę warto poczekąć na kogoś, kto zostanie na zawsze już tym jedynym Ktosiem dla którego, zawsze będziemy najwspanialszą, żoną, partnerką, przyjaciółką i kochanką, nawet jeśli trzeba będzie czekać latami..
Znam takie pary, istnieją naprawdę!!
Masz rację, puścić wolno i niech idzie. Warto czekać na tego właściwego - nic na siłę.*)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Powinnaś zostać psychologiem. Nie wiem po co robić coś na siłę. Na szczęście prawdziwa miłość przychodzi kiedy chhce i do kogo chce i nie pyta o zgodę: proste ;)
OdpowiedzUsuńTeż wyznaję zasadę: co ma byc nasze to bedzie i tak. Nie spinam się, nie zdobywam, nie zapieram nogami... I tak los stawia na swoim :)
OdpowiedzUsuń